Wiosna sprzyja organizacji i oczyszczaniu swojej przestrzeni ze zbędnych rzeczy. Pewnie wynika to z tego, że każdy promyk słońca dodaje nam nowej energii do działania. Wszędzie szumnie na temat wiosennych porządków, ale ja zwyczajnie nie mam jeszcze na to czasu. Jednak jak tylko ruszę z tematem do przodu to z pewnością podzielę się z Wami kilkoma cennymi usprawnieniami, które mam zamiar wprowadzić.
Dziś, tak w ramach wstępu przygotowałam listę rzeczy, których możecie się pozbyć z domu już dziś bez żalu i smutku. Oczywiście to taka moja lista i każdy z Was mógłby do niej dopisać jakieś drobne rzeczy. Jestem ciekawa co byście dodali?
Pamiętajcie, że lepiej mieć jeden a porządny kubek, niż pięć z których żaden nie nadaje się do podania kawy gościom. Ja mam taki pomysł, by każdego dnia poświęcić 10-15 minut, by pozbyć się rzeczy z chociaż jednego lub dwóch punktów z mojej listy. Wchodzicie w moje kwietniowe wyzwanie? Kolejność na mojej liście wynika trochę z organizacji pomieszczeń u mnie w domu :-), Wy kolejność dostosujcie do siebie
W kwietniu pozbędę się następujących rzeczy:
- Przeterminowanych leków – pamiętaj, by leki takie odnieść do apteki!!
- Przeterminowanej żywności – po przygodzie z molami, mam temat prawie ogarnięty.
- Przypraw otworzonych nie wiadomo kiedy.
- Tajemniczych woreczków w zamrażarce w których nie wiem co jest.
- Uszczerbionych szklanek, kubków, talerzy, miseczek itp.
- Zastawy porysowanej i ze startymi nadrukami – takie czasem są minusy używania zmywarki.
- Patelni z porysowanym teflonem – to zwyczajnie jest niebezpieczne dla zdrowia całej rodziny.
- Garnków – zrób porządek z tymi przepalonymi, obitymi, bez ucha.
- Niekompletnych pojemników na jedzenie.
- Najbardziej zużytych, niepotrzebnych i powtarzających się akcesoriów kuchennych np. stare noże, łopatki drewniane itp.
- Fartuszków kuchennych – no może zostawię jeden, bo prawie wcale nie używam.
- Zużytych ręczników kuchennych pełnych plam i nie chłonących wody.
- Książek kucharskich z których nigdy nie przyrządziłam żadnej potrawy.
- Kabli, które nie wiadomo do czego służą.
- Przeczytanych gazet i katalogów reklamowych.
- Niekompletnych puzzli – te które są jeszcze dobre, a dzieci ich już nie układają oddam w dobre ręce np. do przedszkola, na świetlicę lub do domu dziecka.
- Gier z brakującymi elementami – szczególnie takimi których nie da się zastąpić, by gra przebiegła prawidłowo.
- Wszystkich popsutych sprzętów, których nie da się naprawić lub ich naprawa byłaby zbyt kosztowna.
- Zużytego, starego sprzętu elektronicznego.
- Niedziałających telefonów (mam ich stanowczo za dużo), pilotów, itp.
- Paragonów z portfela, torebki i wszędzie gdzie się walają – na te od gwarancji mam specjalną teczkę.
- Kart stałego klienta do sklepów, do których prawie nie chodzę.
- Ulotek, pustych kopert itp.
- Marketingowych gadżetów – teczki, kubki, smycze do telefonu.
- Rachunków i faktur – wszystkie te które mają ponad 5 lat.
- Starych wyciągów bankowych.
- Kluczy nie wiadomo od czego.
- Starych baterii – często w szkołach są pojemniki na takie zużyte baterie.
- Instrukcji obsługi do tych sprzętów, których już nie ma w domu.
- Zniszczonych domowych dekoracji.
- Zwiędłych i ususzonych kwiatów – uwierz mi na słowo suszone kwiaty to nic fajnego, tylko łapacz kurzu i bałaganu.
- Skrawków materiału, z których i tak pewnie nic nie uszyje.
- Pół puszki starej farby, którą malowałam pokój rok temu i dziś i tak jest zaschnięta.
- Wyschniętych klejów.
- Wypisanych długopisów.
- Wypisanych pisaków/markerów/zakreślaczy
- Połamanych kredek nie dających się już wykorzystać
- Wszystkich zarysowanych dziecięcych kolorowanek, kartek i zeszytów.
- Zniszczonych książeczek po dzieciach, nie będących w stanie do przekazania dalej.
- Starych zeszytów i notatek ze studiów (zwłaszcza, że od czasu studiów minęło już trochę ;))
- Starych nośników pamięci (dyskietki, kasety, płyty)
- Szafa – wyrzuć lub oddaj większość ubrań z cyklu “po domu” i tak ich nigdy nie nosisz nawet do sprzątania.
- Spranych, rozciągniętych, poplamionych czy dziurawych ubrań.
- Dziurawych, pojedynczych i porozciąganych skarpetek i rajstop.
- Zniszczonej “zapasowej” bielizny
- Pojedynczych kolczyków i uszkodzonej biżuterii.
- Zniszczonych już butów.
- Próbek kosmetyków.
- Przeterminowanych kosmetyków.
- Nietrafionych lub zwietrzałych perfum.
- Pudełek z totalną resztką kosmetyków.
- Zeszłorocznych kremów z filtrem UV.
- Zgęstniałych lakierów do paznokci.
- Rozciągniętych gumek do włosów.
- Kaset do magnetofonu.
- Kaset VHS – jeśli to ważne pamiątki to oddam do przegrania na DVD.
- Najbardziej zużytą pościel.
- Najbardziej zużyty ręcznik.
- Stare kalendarze.
- Oddam wszystkie pożyczone rzeczy (akcesoria kuchenne, książki)
Przy okazji zrób też porządek ze swoim telefonem i komputerem. Usuń wszelkie zagracające pliki do których już nie wrócisz na 100%. U mnie będą to:
- Milion tych samych zdjęć w dodatku rozmazanych.
- Niepotrzebne zrzuty ekranu zapisane na telefonie.
- Oczyszczenie Facebooka i Instagrama z grup i osób, których wcale nie chcesz obserwować.
- Segregacja maili.
Mam świadomość, że wielu z Was może powie, że toniemy w śmieciach i jeszcze wyrzucać. Jak masz pomysł, że coś się komuś przyda to po prostu to przekaż, ale prawda jest taka, że często w zakamarkach naszych domów kryją się niestety rzeczy, które nie będą stanowić już żadnej wartości dla nikogo.
To jak działamy? 60 punktów do odhaczenia w miesiąc. Ja dam radę i wiem, że Tobie też się uda.
Dajcie znać w komentarzach ile rzeczy z tej listy jest również w waszych domach?
SPODOBAŁ CI SIĘ TEN WPIS? BĘDZIE MI BARDZO MIŁO JEŚLI:
- polubisz mój fanpage na Facebooku żeby być na bieżąco z nowościami
- Jeśli macie ochotę na wspólne rozpoczynanie poranków kawą ze mną zapraszam na mojego Instagrama
- Zaglądaj do działu DOM (zobacz –>TUTAJ) tam z pewnością za jakiś czas pojawią się kolejne wpisy na temat “ogarniania domowej rzeczywistości”