Od jakiegoś czasu szukam urozmaicenia na śniadania, czy kolację. Czasem mam już dosyć ciągłego jedzenia mięsa i jajek na zmianę. Ostatnio miałam straszną ochotę na pasztet. Wiadomo, że te sklepowe pozostawiają sporo do życzenia. Pomyślałam, że dobrą alternatywą będzie pasztet z soczewicy. Taki pasztet jest doskonałym źródłem białka roślinnego. Soczewica zawiera około 25 g białka na 100 g.
Jest to chyba moja pierwsza na blogu inspiracja bezmięsna. Jestem pewna, że posmakuje również mięsożercom. Idealnie komponuje się z żytnim chlebem i ogórkiem kiszonym. Polecam takie zestawienie 🙂 Nie udało mi się przekonać, do pasztetu z soczewicą moich dziewczyn. One są strasznie wybredne na takie nowości. Mam tylko nadzieję, że gdy będą starsze będą bardziej otwarte na nowe smaki.
Pasztet z soczewicy z żurawiną
Składniki:
- 2 szklanki ugotowanej zielonej soczewicy (około 200 g suchej soczewicy);
- 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej (około 100 g suchej kaszy);
- 100 ml oleju;
- 2 cebule;
- garść suszonej żurawiny (około 50 g);
- 2 – 3 łyżki sosu sojowego ciemnego;
- 2 liście laurowe;
- 2 ziarna ziela angielskiego;
- 2 goździki;
- ¾ łyżeczki majeranku;
- ½ łyżeczki cząbru;
- szczypta gałki muszkatołowej;
- sól i czarny pieprz;
- Cebulę pokroić w kostkę, na patelni rozgrzać olej i dodać cebulę razem z liściem laurowym zielem angielskim oraz goździkami. Smażyć na niedużym ogniu do czasu, aż cebula się zeszkli, wtedy wyjąć przyprawy i wyrzucić.
- Cebulę dodać do ugotowanej zgodnie z instrukcją na opakowaniu soczewicy oraz kaszy jaglanej. Dodać olej, sos sojowy, szczyptę soli i resztę przypraw. Zmiksować przy pomocy ręcznego blendera na gładką masę, mam wrażenie, że moj mogłam miksować troszkę dłużej, by miał jeszcze bardziej kremową konsystencję. Spróbować i doprawić do smaku. Może wymagać dodania większej ilością soli. Dodać żurawinę i wmieszać ją łyżką w masę.
- Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Masę przełożyć do foremki ( ja użyłam silikonowej keksówki) i wyrównać i piec przez 40 – 45 minut. Jeśli po upływie czasu pasztet nie ma złotego wierzchu trzeba go dopiekać jeszcze kolejne 10 – 15 minut.
- Wystudzić przez całą noc w foremce, rano wyjąć pasztet z formy i cieszyć się jego smakiem.
Inne moje smakołyki znajdziesz w dziale KULINARIA (patrz–> TUTAJ)